Geoblog.pl    indochina2010    Podróże    Hong Kong-Macau-Płd. Chiny-Wietnam-Kambodża-Laos-Tajlandia-Malezja-Singapur    Wyspa Cat Ba
Zwiń mapę
2010
02
maj

Wyspa Cat Ba

 
Wietnam
Wietnam, Cát Bà
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 11645 km
 
Nasz genialny przewodnik zerwal nas o 6:30 na kajaki, a o 7:30 bylismy juz na innej lodzi plynacej do Cat Ba. W miedzyczasie zaszlismy do parku narodowego, gdzie odbylismy dwugodzinny marsz na pobliskie wzniesienie, w sandalach i kapielowkach, bo oczywiscie nikt nie raczyl wspomniec o wchodzeniu na jakas gore..... Juz samo to wydaje sie dziwne, ale przy schodzeniu ze szczytu wydarzyla sie rzecz jeszcze dziwniejsza.

Idac sobie spokojnie tropikalnym lasem i przechodzac obok starszej osoby (Niemki, chyba) uslyszelismy plynna polszczyzne od jej towarzysza. Nie byloby w tym nic dziwnego gdyby nie to, ze owy towarzysz wygladal jak 100% Chinczyk, a mowil idealnym polskim, nawet z akcentem :))

Wczesnym popoludniem udalo nam sie wtoczyc do hotelu, czysty, przestronny, o dziwo. Miedzy lunchem a obiadokolacja udalismy sie na Monkey Island, gdzie byly malpy i plaza. Niestety, nikt sie nie kapal, bo nasz debil-przewodnik nie wspomnial o plazowaniu tylko o wysepkach, malpach etc. Albo go nie zrozumielismy, bo gadal mocno chaotycznie :) Wieczorem polazilismy po Cat Ba, ktore wydaje sie byc miejscowym Sopotem. Jak sie okazalo, nasz hotel byl w sercu ulicy pelnej barow karaoke (czyt. burdeli), przy jednym z ktorych spotkalismy naszego przewodnika machomana. Tak jak na temat Ha Long Bay, wysp, fauny i flory nie byl zbyt rozmowny, tak na temat urokow miejscowych whorehouse`ow byl wyjatkowo rozmowny. Poczestowal nas jakims owocem i poszlismy spac.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (4)
DODAJ KOMENTARZ
Krzysiek N
Krzysiek N - 2010-05-04 10:23
To wy caly czas z jakims przewodnikiem zwiedzacie? A chinczyk pewnie kiedys na stadionie dorabial:)
 
Krzysiek M.
Krzysiek M. - 2010-05-04 22:14
hmmm...
Spotkaliscie przewodnika w dzielnicy pelnej burdeli. Poczestowal was owocem i poszliscie spac.
Mozna sie tylko domyslac czym ten owoc byl nafaszerowany i kto z kim i gdzie spal :)
Pozdrowienia jeszcze z Punta Arenas! :)
 
solitaryman
solitaryman - 2010-05-05 00:00
no tak biorac pod uwage ze nie wszyscy co pracuja w burdelu to kobiety to moze im zabraklo pracownikow i w ten sposob szukaja
 
indochina2010
indochina2010 - 2010-05-05 14:22
@Krzysiek N.

Akurat wyprawa do Ha Long byla wycieczka zorganizowana, mysmy o tych przewodnikow nie prosili. I tak gowno pomogli. Szczegolnie ten drugi, machoman miejscowy :). A spac poszlismy z wlasnej woli, nie mialo to zwiazku z rzeczonym owocem, ktory najprawdopodobniej byl jakas odmiana jablka, bardzo smaczna zreszta.
 
 
indochina2010
Sebastian Trojanowski
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 72 wpisy72 37 komentarzy37 385 zdjęć385 0 plików multimedialnych0