Geoblog.pl    indochina2010    Podróże    Hong Kong-Macau-Płd. Chiny-Wietnam-Kambodża-Laos-Tajlandia-Malezja-Singapur    Dzien jak codzien
Zwiń mapę
2010
27
maj

Dzien jak codzien

 
Laos
Laos, Vang Vieng
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14677 km
 
Mielismy isc na kajaki z rana, a nie poszlismy nigdzie. No coz, w zamian za to obejrzelismy kilka odcinkow "Przyjaciol" w jednym z okolicznych lokali, ktore sa bardzo sprzyjajace dluzszym posiedzeniom. W zasadzie nie w nich stolu jako takiego, tylko lawki zlaczone w kwadrat, kilka malych lawek miedzy nimi, a na nich stolik na malych nozkach. Swietny wynalazek.

Na szczescie, nasz gospodarz udostepnil nam rowery za free, wiec udalismy sie na pobliska wyspe do Blue Lagoon. O lagunach mam nieco inne wyobrazenie, ale i tak bylo ok. Wreszcie krystalicznie czysta i zimna woda !!! Mozna sie bylo orzezwic jak na czlowieka przystalo. Dodatkowa atrakcja byla wyprawa do jaskini. Ja spasowalem dosyc szybko, bo jakos ciemne przestrzenie pelne sliskich powierzchni nie sa moja specjalnoscia, ale Marcin z Leninem poszli. Mowia, ze bylo w miare ok.

Nasz dzien skonczyl sie tak samo sennie jak sie zaczal, czyli na kolejnej nasiadowie z "Przyjaciolmi". Nie ma co opowiadac. Poza tym, ze rano kelnerzy probowali wcisnac mi do zaplaty kanapke, ktora owszem zamowilem, ale przyniesc juz jej nie raczyli. Trzeba uwazac na tych kanciarzy laotanskich.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (2)
DODAJ KOMENTARZ
Lenin
Lenin - 2010-05-29 17:18
Ja tutaj musze cos dopisac, a propos jaskini :) W jaskiniach bylo rewelacyjnie, mimo ze nie do konca przygotowalismy sie na tego typu ekspedycje (mielismy klapki i jedna latarke). Oprocz nas szlo jeszcze dwoch brytyjczykow, ktorzy sporo nam pomogli, bo mieli dwie latarki i czasem doswietlali nam droge :). Momentami nic zupelnie nie bylo widac, ale wyprawa nam sie bardzo podobala. Jest to cos zupelnie innego niz chdzenie po europejskich wycieczkowych jaskiniach gdzie jest mnostwo barierek i lampek - w jaskini w Laosie zamiast barierki przd wielka dziura, na podlodze jest wyrysowany znak "X". Marcin zaliczyl wywrotke w blocie, ja pare podporek ale baaaaardzo fajna przygoda :) (zastanawiamy sie teraz czy nie isc na jakis kurs dla grotolazow)
Polecamy jaskinie przy Blue Lagunie (latarka konieczna)
 
Marcin
Marcin - 2010-05-29 17:43
No to i ja cos dodam od siebie:) Jaskinia rzeczywiscie niesamowita! Polecam kazdemu! Super sprawa! Ciemno, slisko, bloto, kamienia, trzeba sie caly czas wspinac lub zeslizgiwac, no po prostu cos niesamowitego! No ale starczy tego dobrego o jaskini. Jaskinia jak jaskinia, ale kogo mozna w niej spotkac!!! Ja Cie!!!! Idziemy sobie, skaczemy po tych wielkich glazach, az tu nagle z naprzeciwka wylania sie ladna dziewczyna, drobnej postury, chudziutka. Byla w bikini, zatrzymala sie ode mnie okolo 30cm, gadala nawet ze mna:) Ale do rzeczy:) Miala niesamowicie wielkie sztuczne cycki!!! miala oczywiscie takie bikini, ze z kazdej strony jej sie te cycki wylewaly, ale byly po prostu wow wow wow:P Takie sterczace do przodu, wielkosci pilek do siatkowki:P Mistrz!!!:P Nigdy czegos takiego tak dlugo z tak bliska nie widzialem. Chyba nie musze mowic, ze nie omieszkalem sie
perfidnie gapic na te balony:P Tak wiec podsumowujac, polecam wypad do jaskini, a noz uda sie Wam tam kogos spotkac...:P
 
 
indochina2010
Sebastian Trojanowski
zwiedził 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 72 wpisy72 37 komentarzy37 385 zdjęć385 0 plików multimedialnych0